List otwarty do Fizjoterapeutów
W ostatnim okresie Narodowy Fundusz Zdrowia po raz kolejny przedstawił fizjoterapeutom zarządzenie, które wymusza na nas wykonywanie czynności, do których będziemy dopłacać.
Jeszcze nie skończyliśmy walczyć z niedorzecznymi wycenami fizykoterapii (zarządzenie 65/2021/DZOS), a będziemy musieli zmierzyć się z rehabilitacją postcovidową (zarządzenie 78/2021/DZOS).
Po raz kolejny też zarządzenia NFZ są wynikiem działania Krajowej Izby Fizjoterapeutów. Osoby zarządzające obecnie KIF zarzekają się, że mają zupełnie inne intencje, ale z ich propozycji NFZ wykrawa tylko te elementy, które im pasują. Wierzymy, że tak właśnie jest. Jednakże nieudolność w działaniach obecnej Krajowej Rady Fizjoterapeutów i jej prezydium doprowadza polską fizjoterapię do coraz większej zapaści. Być może trzeba to zrzucić na karb wydłużonej przez Covid kadencji KRF i cieszyć się, że mamy wkrótce szansę dać im odpocząć od zarządzania zawodem wykonywanym przez blisko 70 000 osób. W każdym razie sugerujemy obecnemu prezydium KRF, żeby do końca kadencji nie proponować już niczego NFZ, bo nie wszystko da się później naprawić…
Od NFZ zażądamy z kolei ponownie jak najszybszego spotkania, wyjaśnień oraz naprawienia popełnionych błędów i wypaczeń. Jak zazwyczaj pewnie też nie otrzymamy żadnej odpowiedzi. Wydaje się, że prestiż naszego zawodu pomimo ustawy, istnienia samorządu jest coraz niższy. Mamy coraz mniej do powiedzenia i chyba nie tak wszyscy wyobrażaliśmy sobie naszą pozycję w 2015 roku, gdy prezydent podpisał ustawę o zawodzie fizjoterapeuty. Nie poddaliśmy się wówczas, nie poddamy się i teraz…
Dr Marek Kiljański